wtorek, 10 kwietnia 2012

wielkanoc

trochę nas nie było.
ale jesteśmy.
święta minęły jak zwykle szybko. i towarzysko.
malowaliśmy jajka z Szymusiem.
piekłyśmy baranki, króliki i mazurki.
odwiedziliśmy dawno niewidzianych bliskich i znajomych.
zjadłyśmy dziesięć tysięcy czekoladowych jajeczek.
zaliczyliśmy zamieć śnieżną u Babci Ani (!) która oczywiście skończyła się zaraz za granicą miasta.
oblałyśmy z zielonej żabki  śmigusowo- dyngusowo wszystkich możliwych.
i dołączył do nas nowy domownik - a właściwie domowniczka - króliczka Kiki.
imię dla niej wymyśliła sama Helenka :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...