wtorek, 6 grudnia 2011

mikołaj

ciocia Ewa spotkała go juz w niedzielę :)
a dzisiaj rano nie było marchewki na parapecie - Helenka była zachwycona że renifery ją zjadły :)
przebojem okazał się dołączony do paczki w ostatniej chwili mały kotek -breloczek, który miauczy i świeci jak latareczka!
a mama od rana wisi na infolini dhl aby sprawdzić czy mikołajowi uda się na czas dostarczyc paczki na popołudniową wizyte Mikołaja w przedzskolu!
na szczęście dhl ma poczucie humoru i dobry gust :) - umila oczekiwanie piosenką ze słowami :

ain’t no mountain high enough
Ain’t no valley low enough
Ain’t no river wide enough
To keep me from getting to you, babe 


If you need me, call me
No matter where you are
No matter how far (dont worry baby)
Just call my name
I’ll be there in a hurry
You don’t have to worry 


prawda że odpowiednie :)?
bardzo , bardzo lubię.
posłuchajcie w wersji Marvina :



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...