to z wczoraj,super leniwego dnia :)
dzięki Babci Jasi spaliśmy po imprezie do 11, później zjedliśmy pstrągi na obiad i pojechaliśmy na kawę do Szymka :)
wiem że zdjęcie fatalnej jakości, ale nie mogłam się oprzeć :)
czyż te dwa sombrera nie są fantastyczne ? ;)
kopytek co prawda nie zjedli.
ale było tyle innych zajęć...
i co z tego że nie spałam w ciągu dnia mamo, wcale nie jestem zmęczona!!
i absolutnie nie zamierzam wychodzić!!!
na szczęście mimo wszystko szybko zasnęła :) a mama wykradła Tacie ulubioną tabletkę do kąpieli z Mydlarni i wzięła gorącą kąpiel.
podobno pomaga na obolałe od tańca nogi ;)
czy helenka wyjechala w swoim sombrero do meksyku; bo nie widac jej juz bardzo dlugo a teskno mi za wami...
OdpowiedzUsuń