i moja córka bardzo dzielna była, mimo iż w paru momentach drżała jej broda.
i wygląda trochę teraz jak Krzyś z Kubusia Puchatka ( z oryginalnej wersji książkowej ;) )
i jest śliczna. i taka duża.
a później był jeszcze spacer po Rynku, i balon, i lody - wszystko w miłym towarzystwie Cioci Ani, która zawitała do nas ze stolicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz