poniedziałek, 26 listopada 2012

książki na zimę

wiem, że niektórzy z Was też tak mają.
lubią czytać zimową porą zimowe książki :)
co prawda zimy jeszcze nie ma, ale chyba czujecie że się zbliża? prawie grudzień ;)
wyciągnęłyśmy więc z czeluści półek  nasze "zimówki" i powoli się wdrażamy.
nasze ulubione to:



Boże Narodzenie w Bullerbyn


Pewnie, że Lotta umie prawie wszystko 


 nie trzeba ich chyba specjalnie przedstawiać ;)
Wszystkie trzy wydane przez nasze ukochane Zakamarki - tekst Astrid Lindgren, ilustracje - Ilon Wikland

Wielka wyprawa świętego Mikołaja - Ursula Muhr, wyd. Debit

egzemplarz pożyczony od Cioci Ewci :) przepiękne ilustracje natychmiast przenoszą nas w okolice Świąt!


Paddington i świąteczna niespodzianka   - M.Bond

mały Miś niezmiennie zachwyca  i rozbawia jednocześnie.


Zimowe słowiki - Joanna Kulmowa

odnalezione przez Babcię Anię ptasie wierszyki z nastrojowymi ilustracjami Gabriela Rechowicza


Opowieść pod choinkę  - Caroline Repchuk

opowiedziana przez Wandę Chotomską, zapewnia również wrażenia dotykowe ;)

Listy od Świętego Mikołaja  - J.R.R. Tolkien

 dla trochę większych dzieciaków niż Helenka, choć będziemy podczytywać w tym roku.
ilustrowane przez autora, gratka dla wielbicieli ;) i nie tylko.

O zimie 
tekst: Görel Kristina Näslund
ilustracje: Kristina Digman


czytana 36478 razy zeszłej zimy, tym razem chyba będzie podobnie :)

Winter story  - z serii Brambly Hedge Jill Barklem

niesamowicie nastrojowy świat małych myszek. polskiego wydania chyba nie ma, ale jak ktoś włada choć trochę angielskim to z pewnością sobie poradzi.  To ostatnio moja faworytka :) Za każdym razem jak to oglądam, mam ochotę zawinąć się w kłębuszek, przykryć ciepłym kocykiem i siedząc wygodnie przed kominkiem obserwować spadające za oknem powoli płatki śniegu


Przymierzamy się jeszcze do Zimowej wyprawy Ollego i do Gąski Zuzi i jej pierwszej Gwiazdki. 
I szukamy następnych zimowych lektur! Jak macie jakieś swoje ulubione, dajcie znać!





środa, 21 listopada 2012

dzisiaj pachnie kardamonem

za oknem mgła, u nas na ogrzanie pyszne ciasto z przepisu Doroty - tu jest przepis.
po cieście z przepisu Agnieszki już dawno śladu nie ma ;)
oba polecamy!






sobota, 17 listopada 2012

rozkręcamy się - uwaga link sponsorowany ;)

zapraszamy - tym razem na oficjalu ;)

babafu.pl




więcej towaru po weekendzie!
i można nas zobaczyć na żywo w Moloco!
napić się trzeba tam przy okazji pysznej kawki a później zabrać do domu grafikę, która nam się najbardziej spodobała :))



środa, 14 listopada 2012

pasowanie na przedszkolaka

mój dzielny przedszkolak bardzo przeżył dzisiejszą uroczystość.
tak bardzo, że wierszyki i piosenki śpiewała przez łzy, z trzęsącą się brodą i mamą trzymającą za rękę.
dwie chwile załamania były groźne, ale wytrwała do końca.
i była z siebie ogromnie dumna.
mama również.
z tego, że sama się nie poryczała patrząc na swojego dzielnego malucha, który już nie jest takim maluchem.
i który stara się ze wszystkich sił ogarnąć świat, który stawia przed nią ciągle nowe wyzwania.
i który "umie już mówić, bo jest już duży" - mimo zastrzeżeń pani logopedki.
i który w przedszkolu chyba za dużo się nie odzywa.
za to w domu całkiem sporo.
i który wymyśla ciągle nowe historie, o Piotrusiu, Diego, Jake'u .
i złym Wilku, w którego brzuchu zamieszkały połknięte przez niego dzieci, i które Helenka uratowała rozcinając ten brzuch  czarodziejskim mieczem.
a po Wilka przyszła mama i powiedziała że jest niegrzeczny i że dzieci się nie je.
no ale sprawdzimy ten słuch, i tego przerośniętego migdała.






piątek, 9 listopada 2012

spokojnego weekendu!

zamierzamy odpoczywać po intensywnym tygodniu:

powylegujemy się w łóżku
odwiedzimy Babcię Anię i Ciocię Ewcię
upieczemy rogale marcińskie
pójdziemy na długi spacer
i poczytamy po raz 3498 książeczki z biblioteki

Wam też życzymy oddechu!


może zajrzycie do Babafu? już niedługo nowe grafiki, nowa strona i nowe fantastyczne informacje!!







jaki ciepły ten listopad










niedziela, 4 listopada 2012

literka K jest dzisiejszym sponsorem dnia



przyjechała Ciocia Ewcia i namówiła nas na kino, a później jeszcze na lody.
jak dodam że Helenka spała do 10 a na obiad była zupa dyniowa to czyż nie będzie to opis super soboty? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...