"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego
nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść
bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij,
odkrywaj"
M.Twain
Nie mogę przestać o nich myśleć. I o ich bliskich.
Żyli chyba mocniej niż inni, intensywniej, z odwagą podążali za marzeniami.
Chciałabym żeby Helena też miała taką odwagę. Ale więcej szczęścia.
Bo nie wyobrażam sobie tego smutku i tęsknoty tych, których zostawili.
I jak przejmująco brzmią teraz słowa Tomka na jego blogu :(
http://magisterkowalski.blogspot.com/
Gdziekolwiek jesteście Chłopaki - wszystkiego dobrego!
Też cały czas o Nich myslę...
OdpowiedzUsuńmam podobnie:(
OdpowiedzUsuńZnam ten blog i śledziłam ich poczynania (także Kingi Baranowskiej).
Temat himalaistów od kilku lat jest mi bardzo bliski i tym bardziej rozumiem ich pragnienia.
Szacunek ode mnie dla nich...
mojej przyjaciółki tato był alpinistą... zginął, kiedy byłyśmy w podstawówce...
OdpowiedzUsuńnie, nie chciałabym podobnej odwagi u m.
ani u nikogo z moich bliskich
przecież jest tyyyyle innych przestrzeni do odkrycia
podziwiałam i trzymałam kciuki za nich
wielka szkoda...
piękna i tak wyjątkowa jest taka śmierć w górach... ale jaka niepotrzebna... tak samo bolesna...