No więc...
Prawda jest taka, że to przeze mnie ta zima nie odchodziła tak długo.
Być może pamiętacie, że poprzednie święta spędziliśmy częściowo w szpitalu, częściowo w gorączce i malignie w domu. I praktycznie cała magia nas ominęła.
Więc ja wszem I wokół powtarzałam, jak to jestem zawieszona w czasoprzestrzeni i jak to czekam na Białe Święta.
No i się doczekałam :))
Więc sami rozumiecie... mea culpa... ;)
Ale święta , święta i po świętach.
Teraz to już na pewno wiosna przyjdzie !
Prawda?
Choć czasem wątpliwości mnie nachodzą.
Tym bardziej, że wiecie - " The Winter is coming" ;)
Ożesz Ty, no! ;)
OdpowiedzUsuńU nas co prawda śniegu niet, ale na powrót fajne wiosenne wichury.
Zajączek przygrywał kolędy Wielkanocne ;)?
a i owszem :) "Chwała na wysokościach" parę razy zabrzmiała ;)
UsuńCudne zdjęcia córeczki i ona promienista, wiosenna, piękna - przecież to Panienka Wiosna!!!
OdpowiedzUsuńtak -Panienka Wiosna mieszka tu :)
UsuńSiser zdjęcia jak z filmu "Ptaki" a nie ze ŚwiątWielkanocnych a przecież tyle nas tu było i tyle się działo ;)
OdpowiedzUsuń