niedziela, 17 lipca 2011

dziesiąte urodziny Jagi

jednak pojechaliśmy. gorączka się już nie pojawiła, Luśka szalała od rana, nie było sensu jej trzymać w domu i odmówić takich szaleństw - picia szampana, lizaków, zabaw z dzieciakami, niesienia tortu razem z Ciocią, czytania książeczek na trawie i kiełbasek z grilla :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...