powoli przełamujemy niechęć do mówienia.
powoli nam idzie i nie całkiem wyraźnie, ale zawsze coś.
na Jagę mówi gaga, albo jaja - zależy co wyjdzie.
berek ( ostatnio ulubiona zabawa w drodze do lub z przedszkola ) - belek
a na deszcz mówi pak pak - jakoś nie daje rady na odwrót ;)
no i pięknie mówi - chodź.
wyraźnie i tak dźwięcznie na końcu.
to moje ulubione słówko ostatnio.
zaraz po drzemce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz